Ostatnio (w zasadzie od wczoraj) robię namiętnie coś takiego:
This is what i've been doing lately (okay, since yesterday...):
(W
kolejności: wprawki, wzór który usiłuję powielić i dotychczasowe
rezultaty [muszę, muszę kupić piórko! pisaki to nie ten sam efekt...])
(My
excercises, the effect i'm trying to reproduce and some end results [i
really do have to buy a calligraphy pen! the felt-tips just don't give
the desired effect...] - in that order)
Frywolitek
trochę skończonych (m.in. uparty projekt z poprzedniego posta!), trochę
zaczętych, sporo w planach - większości nie mogę pokazać, żeby nie psuć
ich przyszłym właścicielom radochy z otwierania paczuszki wymiankowej,
więc fotki pojawią się nieco później :)
W tej chwili
powoli przymierzam się do zrobienia stroika na głowę pewnej
zaprzyjaźnionej panny młodej. Ot, zero ciśnienia na perfekcję ;)
Some
tatting got finished (i.e. the stubborn project from the last post!),
some got started, many more planned out - most i just can't show, so as
not to spoil the fun of the exchange recipents. Photos coming later :)
At the moment slowly getting ready to tat a headband for a bridezilla friend of mine. No pressure... ;)
No comments:
Post a Comment