Zirytowana faktem, że ciągle noszę robótki w garści między pokojami w mieszkaniu, poczułam potrzebę posiąścia koszyka na prace w toku. Rzecz jasna najprostsza opcja - kupić wiklinowy koszyk - była zbyt prosta, więc padło na czekające na swoją kolej Hoooked Zpagetti - bawełnianą włóczkę taśmową przeznaczoną właśnie do wykonywania koszyków, torebek oraz dywaników.
Constant yarn-shifting between the rooms in the flat annoyed me, so I decided to get a WIP basket. The simplest option - buying a wicker basket - was obviously out of the question, so the time came to bring out the big guns - Hoooked Zpagetti, a cotton strip yarn intended for baskets, bags and rugs.
Uwaga numer jeden - jeśli myślicie, że wiecie co to ból dłoni spowodowany szydełkowaniem, po spróbowaniu Zpagetti zmienicie zdanie. Metodą prób i błędów wypracowałam sposób trzymania szydełka (szydła - 12mm!) w pięści, co powoduje mniejsze odciski na palcach. Jednak mimo to zabawa Zpagetti wymaga dość dużej przestrzeni wokół ciała, bo pracuje się niemal wszystkimi mięśniami. Zapewne jest to kwestia przyzwyczajenia, jednak pierwszy kontakt był zdecydowanie trudny.
Observation number one - if you think you know crochet-related hand pain, you will change your mind after trying Zpagetti. After some trial and error I figured out how to strain the fingers as little as possible with the monster 12mm hook - you just need to hold it in your fist. Still, playing around with Zpagetti requires quite a lot of space, as you need to use your bodyweight. Probably one can get used to it, but the first contact is definitely difficult.
Uwaga numer dwa - efekty są faktycznie błyskawiczne, o ile dasz radę szydełkować kilka godzin pod rząd. Ja nie dałam, musiałam dać dłoniom odpocząć. Łączny czas wykonania koszyka wyniósł około 5 godzin, łącznie z pruciem błędów, kombinowaniem, zganianiem kotów, wszywaniem końcówek i modelowaniem gotowego produktu. Fajna sprawa, i na pewno będę się jeszcze tego typu włóczką bawić - ale dla dłoni przyzwyczajonych do delikatnych moherków, ewentualnie włóczek grubości czapkowo-szalikowej, kompletna mordęga.
Observation number two - the effects are indeed almost immediate, IF you manage to crochet for few hours straight. I didn't, my hands required some rest before I could continue. Total time of making the basket was about 5 hours, including frogging the mistakes, overthinking the pattern, shooing the cats away, sewing in the ends and molding the ready basket. Really cool - I will definitely make something more with this yarn - but for the hands used to teeny-tiny mohairs or sport-weight yarns at most, it was torture.
Uwaga numer trzy - Zpagetti kupuje się w zwoju, z którego środka wystaje kraniec włóczki - pociągnięcie za ten kraniec powoduje, że włóczka doskonale ciągnie się ze środka, przez jakieś 70% objętości motka stojąc grzeczne na stoliku/podłodze i dopiero pod koniec zapadając się pod własnym ciężarem. Bardzo dogodne i duży plus.
Observation number three - the Zpagetti is packaged into big center-pull skeins, which hold their shape until about 70% of the yarn is gone. The yarn sits politely on the table/floor until it just collapses in a heap - very convenient!
Uwaga numer cztery - wzór - po raz pierwszy miałam okazję szydełkować w spodnią pętlę półsłupka nawijanego - efektem jest prześliczny kant i zwrot robótki o 90 stopni - patent który będę na pewno stosować w następnych robótkach :)
Observation number four - the pattern - it was the first time I crocheted into the bottom loop of hdc, creating a lovely, sharp edge and turning the work 90 degrees - this is an idea I will surely use again and again :)
Marzę o takich koszyczkach.
ReplyDelete